Pakiet antyinflacyjny

Autor streszczenia: Cezary Brudka

Autorka artykułu: Joanna Solska

Źródło: https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/rynek/2144880,1,tarcza-antyinflacyjna-rzadowy-pakiet-drozyzny-nie-powstrzyma.read //jest za paywallem, czy to nie problem?// 

 

Rząd zaprezentował założenia tzw. „pakietu antyinflacyjnego”. Ma on, według deklaracji, zmniejszyć presję inflacyjną oraz osłonić gospodarstwa domowe przed skutkami wzrostu cen. Pozostawiając na boku dyskusje makroekonomiczne o tym czy pakiet o charakterze fiskalnym jest odpowiednim narzędziem do walki z inflacją, warto zauważyć, że jest on nakierowany na obniżenie cen energii dla odbiorców końcowych. 

W kontekście elektromobilności istotne zdają się szczególnie zmiany w obszarze opodatkowania paliw tradycyjnych (benzyna/olej napędowy) oraz elektryczności. W pierwszym wypadku przez pięć miesięcy nie będzie pobierany podatek handlowy oraz opłata emisyjna, co ma potencjalnie przynieść obniżkę o 20-30 gr na litrze aktualnie rekordowych cen paliw przekraczających w ostatnich tygodniach 6 zł/litr benzyny. W drugim wypadku, rząd rezygnuje z pobierania akcyzy na prąd dla gospodarstw domowych. Spaść ma też stawka podatku VAT – z 23 do 5%. 

Co to oznacza dla elektromobilności? Przewidywane ceny energii (zarówno prądu jak i paliw tradycyjnych) są ważnym elementem rachunku opłacalności inwestycji w pojazdy o napędzie elektrycznym, a także ewentualnych komplementarnych inwestycji w instalacje pozwalające na produkcję energii w systemie prosumenckim. Oczywiście krótkofalowe zmiany w podatkach nie zmieniają znacząco rachunku tych obliczonych na wiele lat inwestycji. Niemniej, wprowadzają one dodatkową niepewność wynikającą ze świadomości, że podobne niespodziewane zmiany mogą pojawiać się częściej. O ile duzi inwestorzy instytucjonalni, posiadający odpowiednie zaplecze analityczne, będą w stanie wziąć ten czynnik pod uwagę, o tyle inwestorzy mniejsi – małe i średnie przedsiębiorstwa oraz gospodarstwa domowe, mogą w obliczu tej niepewności odkładać decyzje lub traktować ją jako bardziej ryzykowną.